Lidera mamy!

TSŻ „Pekum” Toruń wygrał w minioną niedzielę z drużyną aktualnych Mistrzów Polski – Szawerem Leszno 86:73 i tym samym Torunianie objęli fotel lidera rozgrywek Ekstraligi 2012! Prawdziwym motorem napędowym ekipy z Grodu Kopernika był prawie nieomylny Marcin Paradziński (17+1). Bardzo dobre zawody zaliczył również Paweł Cegielski (13). W obozie leszczyńskim wyróżniającymi się postaciami byli Maciej Ganczarek (18+1), Marcin Szymański (15+3) i Michał Sassek (13).

 

Pojedynki tych dwóch klubów od jakiegoś czasu ciekawią całą Polskę. Właściwie tylko te dwie drużyny są stawiane wśród murowanych faworytów do złota co sezon. I żadne inne zawody nie wywołują takich emocji!

I tym razem emocji nie zabrakło. Torunianie zaczęli rozważnie, chociaż czasem ponosiła ich fantazja, co akurat wychodziło im na dobre. Na pewno każdy spodziewał się, że Łukasz Marchlewski nie ma prawa znaleźć pogromcy w biegu juniorskim, nikt też nie zdziwił się kiedy para Duliński-Paradziński z zewnętrznych pól pokonała podwójnie Krigera i Jamroszczyka, ale kiedy w biegu trzecim Cegielski zamknął Ganczarka, wielu z niedowierzaniem drapało się po głowie. Do tego trzecie miejsce z czwartego pola przywiózł Nowacki i przewaga torunian sięgnęła dość szybko sześciu oczek. Potem Binkowski pokazał Szymańskiemu jakie ścieżki na toruńskim owalu są najszybsze, a Marchlewski dopilnował by Zając dobrze zapoznał się z jego numerem na plecach.

Kolejny bieg to ogromny niefart Rafała Ignacaka, który rozpoczął od prowadzenia, a skończył na czwartym miejscu. Walka się wyrównała, by w biegu ósmym toruńscy juniorzy znowu zdołowali swoich rywali pokonując ich 7:3. Bieg później i świetna zespołowa jazda Cegielskiego daje kolejne 7:3. 6:4 dokładają Paradziński z Dulińskim i wydaje się, że pogrom gości jest blisko. Nic bardziej mylnego, bo klasowego rywala poznaje się właśnie w takich momentach.

Ganczarek, Szymański i spółka wznieśli się na wyżyny swoich umiejętności by ratować wynik dla swojego zespołu co im się udało i dzięki temu 13-punktowe zwycięstwo torunian sprawia, że rewanż w Lesznie, będzie niesamowitym wydarzeniem.

Torunianie są w stanie obronić taką przewagę, natomiast leszczynianie, co niejednokrotnie udowadniali na swoim torze, są zdolni by wygrać większą ilością punktów. Rewanż 2 września może być hitem roku!

 

TSŻ „Pekum” Toruń 86 : 73 LKS Szawer Leszno