Sezon 2013 czas zacząć!

Jak się można było domyślać z prognoz pogody inauguracja rozgrywek została przesunięta w czasie. Mimo iż torunianie mieli pierwszy mecz zaplanowany u siebie ze Śląskiem Świętochłowice, przyjdzie im się spotkać już w nadchodzącą niedziele z Szawerem Leszno i to na wyjeździe.

 

Jak wygląda nastawienie do tego meczu? Kapitan zespołu Marcin Paradziński powiedział: „Wiemy że Szawer na pewno podejdzie maksymalnie skupiony i wystawi najsilniejszy zespół, mimo wcześniejszych zapowiedzi wiemy że wystartują Marcin Szymański i Maciej Ganczarek, którzy z tego co wiemy długo nie mogli się dogadać z klubem w kwestiach finansowych. Zanim Szawer zaklepał swoich dwóch ubiegłorocznych liderów, chcieli sięgnąć po zawodników zza granicy czyli po Chrisa Timmsa i Marka Carmichaela, ale teraz raczej tego nie zrobią. My nie planujemy żadnych wzmocnień, jedziemy swoim składem. Ten sezon to przede wszystkim czas dla naszej młodzieży by udowodnili, że są naszymi następcami, wiele będzie zależało od ich postawy. Szkoda że kapryśna aura zestawiła nas już na inauguracje bez jakichkolwiek wcześniejszych przetarć na torze z innymi drużynami, ale prędzej czy później i tak byśmy się spotkali.

Kapitan zapytany o cele drużyny na ten sezon odpowiedział: „Nie jedziemy o złoto, jedziemy aby wygrywać, jakikolwiek medal będzie tylko zwieńczeniem naszych wysiłków. Nie jeździmy dla laurów czy pieniędzy, jedziemy bo przepełnia nas sportowa ambicja i chcemy aby każdy kto w nas wierzy był po prostu dumny z naszych osiągnięć, a znajomym mógł powiedzieć, słuchaj te chłopaki z TSŻ to świetni ludzie, potrafią wygrywać a przy tym świetnie się bawić.

Zawody nazwane przez wszystkich meczem na szczycie w niedziele 21 kwietnia o godzinie 11.00 w Lesznie przy stadionie Alfreda Smoczyka. Torunianie jadą nie składając żadnych deklaracji, nie zabiegają o neutralnych sędziów, nastawiają się jedynie na sportową walkę. Najbliższy ligowy mecz w Toruniu, to przełożone spotkanie ze Śląskiem Świętochłowice. Mecz jest zaplanowany na 5 maj, godzina zostanie podana po uzgodnieniu jej z drużyną gości, która ma do przejechania sporo kilometrów.