TSŻ Poległ w Świętochłowicach

sw

Prezentujemy wynik  spotkania pomiędzy drużynami Śląska Świętochłowiece i  TSŻ Toruń. Torunianie po zaciętym boju ulegli miejscowej drużynie w stosunku 83:74 przy takim wyniku TSŻ stracił również punkt bonusowy.

Mecz miał wyrównany przebieg. Świętochłowiczanie objęli prowadzenie od 1 biegu, w którym podwójne zwycięstwo osiągnęła para Juniorów. Gospodarze po 5. wyścigach mieli ośmiopunktową przewagę, ale torunianie po trzech kolejnych wyścigach odrobili te straty i doprowadzili do remisu. Z biegiem meczu TSŻ spisywał się coraz lepiej i wyszedł nawet na jednopunktowe prowadzenie po 11  wyścigach. Bieg 13 okazał się pechowy dla pary TSŻ , w którym para Binkowski Burhardt przegrała w stosunku 7:2 z parą Śląska:  Zając, Nowacki. Czteropunktowa przewaga została utrzymana do biegów nominowanych. W biegu 15 TSŻ mimo lepszego układu pól nie zdołał odrobić żadnych strat i bieg zakończył się remisem. W Ostatnim biegu para Binkowski, Bożejewicz musiała postawić wszystko na jedną kartę i wygrać podwójnie, lecz emocji na starcie nie zdołał opanowac Przemysław Binkowski, który poruszył się, za co został wykluczony. Oczywistym stało się to, że osamotniony Adam Bożejewicz nie jest wstanie wywalczyć korzystnego rezultatu dla swojej drużyny. Bożejewicz jadąc samotnie przeciwko parze Bas, Bielica, nie miał szans, bieg zakończył się 7:2, tym samym Śląsk Świętochłowice zgarnał 2 duże punkty, oraz 1 punkt za bonus.

 

Zdecydowanie czarnym koniem zawodów okazał się najmłodszy senior toruńsiej druzyny Adam Bożejewicz, który zdobyl 15 punktów w 5 startach i był liderem swojego zespołu. Z bardzo dobrej strony pokazali się Jakub Kościecha (11/4), Remigiusz Burhardt(14/5) i Przemek Binkowski(12/5). Zdecydowanie słabszy dzien przytrafił się Kapitanowi toruńskiej drużyny Marcinowi Paradzińskiemu( 6/4). Punkty Pawła Cegielskiego(9/5) na pewno nie odzwierciedlają jego postawy na torze, pomagał kolegom jak tylko mógł i niestety zdarzało się tak, że przy tym sam tracił. Poniżej oczekiwań pojechał również lider toruńskiej formacji młodzieżowej Patryk Katarzyński (7/4).

powiedzieli po meczu:

 

Paweł Cegielski:

Szkod bardzo przegranego meczu. Przed zawodami czułem się dobrze przygotowany, niestety przegraliśmy. Robiłem co mogłem, żeby pomagać kolegom z drużyny, fatalne było  pierwsze pole w biegu nominowanym, przed którym gospodarze  zrobili straszne błoto, potem na dystansie bardzo ciężko było cokolwiek zrobić.

 

Krzysztof Żuk:

Niestety przegraliśmy wygrany mecz. Goniliśmy cały czas gospodarzy, w 11 biegu wyszliśmy na prowadzenie, niestety bieg 13 nie ułożył się po naszej myśli i musieliśmy gonić mecz. Liczyłem, że odrobimy straty w biegu 15, lecz to co się stało na torze czyli zlanie 1 pola startowego, tak że Paweł nie mógł z niego wyjechac okazało się kluczowe dla wyniku. Ta porażka była wkalkulowana, nie straciliśmy jeszcze szans na mistrza Polski przypomnę, że jesli wygramy wszystko do końca rundy to zdobędziemy upragniony tytuł. Czekają nas ciężkie spotkania u siebie z Częstochową i Ostrowem, które musimy wygrać.