Derbowa podróż sentymentalna – wspominki i zapowiedź przed niedzielnym meczem

 

  W województwie Kujawsko-Pomorskim funkcjonują trzy kluby speedrowerowe, jednak tylko dwa uczestniczą w rozgrywkach (BTS “S” Bydgoszcz startuje tylko w rozgrywkach żaków TSŻ Toruń i ULKS Mustang Żołędowo po raz kolejny będą rywalizować o ligowe punkty oraz prymat w regionie. Ostatnie pojedynki derbowe to dominacja TSŻtu, chociaż Mustang staje się coraz poważniejszym graczem w Ekstralidze co udowodnił m.in podczas meczu z Lwami Częstochowa w zeszłym roku.

       Zdarza się również, że zawodnicy w swych karierach mieli okazję reprezentować obie drużyny, historia zna pięć takich przypadków. W 2014 do naszej drużyny wypożyczony był z Mustanga Jakub Krzywosądzki, który obecnie próbuje wrócić do dawnej formy i nie wykluczone jest, iż ujrzymy go ponownie przy Bielańskiej. Wówczas z Kubą w parze jeździł znany strażak z Unisławia – Łukasz Szpajda, w barwach klubu z gminy Osielsko zaliczył on mały epizod występując w zeszłym sezonie w jednym meczu przeciwko Szawerowi Leszno, popularny “Szpajder” zdobył wówczas siedem puntów. Ostatnie dwa sezony na wypożyczeniu do Żołędowa w rozgrywkach Ekstraligi spędził Łukasz Belchnerowski, na własne nieszczęście nie dostał on zbyt wielu szans do startów. Aktualny lider TSŻ – Remi Burchardt, w przeszłości startował w barwach Mustanga, z którego był w pierwszej chwili tylko wypożyczony do Torunia. W zasadzie mało kto pamiętam o tym bo przecież popularny “Burek” idealnie się wpisał w skład Torunia i nikt łącznie z samym głównym zainteresowanym nie widzi go w innych barwach. Najbardziej gorącym nazwiskiem wydaję się być jednak Paweł Cegielski, jeden z filarów TSŻtu po wielu latach postanowił zmienić otoczenie i jego wyborem był Mustang. Zapytaliśmy zatem Pawła jak z jego punktu widzenia wyglądały derby i jazda przeciwko TSŻtowi oraz start w Toruniu w roli gościa.

 

“W moim przypadku starty w meczach TSŻ/Mustang to bardzo bogata historia. Pamiętam przede wszystkim sparing w Żołędowie jakieś 16 lat temu. Wtedy nic nie wskazywało żebym w ogóle kiedykolwiek założył koszulkę Mustanga, ale życie weryfikuje wiele spraw i cieszę się że tak się potoczyło. Teraz jeżdżąc w Toruniu nigdy nie czuje się jak gość, bo to „mój” tor. W pełni zdrowia zawsze znajdę sposób żeby znaleźć się przed przeciwnikiem, więc pod względem czystej jazdy nie ma na mnie ani presji, ani nie wywiera to większego znaczenia. Wiadomo jednak że sama jazda to jedno, a emocje to drugie, dlatego szczególnie podobały mi się moje występy na torze w Toruniu w roku 2017. Wyniosłem wtedy wiele pozytywnych wrażeń. W tym roku jednak moje szanse na start w Toruniu są jak 1 do 100, więc staram się o tym nie myśleć i mogę jedynie wspominać jak to było jeszcze niedawno”


 

    Mustang w ostatnich latach pełnił rolę outsidera tabeli, dlatego często w meczach derbowych doświadczeni zawodnicy oddawali swoje miejsca młodszym aby ci zdobyli cenne ekstraligowe obycie. W takich spotkaniach z obecnego składu debiutowali m.in Borys Wojciechowski, Bartek Fryckowski, Szymon Rząd i Kuba Sawiński. Każdego z nich zapytaliśmy o wspomnienia związane z pierwszym kontaktem z walką derbową. Borys i Bartek po raz pierwszy w pierwszym zespole wystąpili 3-ciego lipca 2016, zaś Kuba i Szymon 9-tego września 2018.

 

Borys: “Cóż… Mecz z Mustangiem był moim debiutem, jeśli chodzi o rozgrywki DMP. Dostałem wówczas szansę wyjazdu do trzech biegów, w których świata nie zwojowałem, ale sama okazja do posmakowania ligowej rywalizacji była fajnym doświadczeniem i kolejnym krokiem mojej speedrowerowej kariery. Jak to mówią – pierwsze koty za płoty. Z tamtego spotkania w pamięć zapadł mi świetny występ obecnego prezesa PFKS, Marcina Niedzielskiego, który był bliski zanotowania kompletu punktów. W jednym biegu miałem z nim nawet jechać w parze, ale… poruszyłem się na starcie. Ciśnienie związane z debiutem okazało się być za wysokie (śmiech)”

 

Bartek: “Pamiętam ten mecz doskonale, w pierwszej chwili sukcesem była sama szansa debiutu w lidze. Wtedy, byłem zupełnym nowicjuszem ze stresu nie czułem wtedy nóg, pierwsze trzy biegi to trzy upadki z czego dwa gdzie upadłem sam z siebie co dzisiaj się raczej nie dzieje (śmiech) Ale potem dwa wygrane biegi i to w dość pewnym stylu. Zatem, do spotkań derbowych zawsze podchodzę z tym miłym wspomnieniem i dążę do zrobienia takiego widowiska jak wtedy.”

 

Szymon “Nie do końca dobrze bo zacząłem od taśmy i jeździłem na słabym sprzęcie bo spadał mi na nim ciągle łańcuch i generalnie ciekawe doświadczenie i od tego debiutu dużo się zmieniło bo rzadziej zdarzają się problemy sprzętowe ale i potrafię więcej”

 

Kuba: “Mój debiut A zarazem derby wspominam z uśmiechem na twarzy. Pojechałem wtedy 1 bieg i zdobyłem tam dwa pkt. Debiut uważam za bardzo udany. Po meczu udzieliłem wywiadu do TVP 3”


 

     Najprawdopodobniej Żołędowo do meczu przystąpi osłabione brakiem Pawła Cegielskiego czy nie oznacza, że będzie łatwo. Mustang w swych szeregach posiada młodych zdolnych zawodników takich jak finaliści IMP – Jakub Kuś i Maciej Stefański, czy Indywidualny Mistrz Polski Kadetów- Radosław Morawiak. W walce o Drużynowe Mistrzostwo Polski spisują się oni dość dobrze, a Toruński tor ze względu na częstotliwość występów znają bardzo dobrze. Dodatkowo Mustang może liczyć bardzo doświadczonego weterana polskich torów – Arkadiusza Słysza oraz Indywidualnego Mistrza Europy Juniorów z 2010 – Sebastiana Morawiaka. TSŻ do tego meczu podchodzi zmotywowany, po dwóch porażkach na własnym torze pora na pierwsze punkty w tym sezonie. Tradycyjnie szykuję się ciekawe i pełne walki spotkanie. Serdecznie zapraszamy w niedzielę 26.05 na godzinę 13:00!