Gospodarzy wypadli blado… Relacja z Finału IMPJ w Toruniu

mdmpj 15

W słoneczne, niedzielne popołudnie w Toruniu przyszło rywalizować najlepszym juniorom w Polsce o tytuł indywidualnego mistrza kraju w tej kategorii. Wśród naszych reprezentantów znaleźli się Patryk Katarzyński, Jakub Kościecha oraz Łukasz Belchnerowski. Bardzo udanie potoczyło się losowanie numerów startowych dla pierwszego z nich – jako jeden z faworytów i gospodarz turnieju wylosował sobie "siódemkę", dzięki której w sumie dwa razy mógł stawić się przy starcie na pierwszym polu. Wśród głównych pretendentów do tytułu nie brakowało także takich nazwisk jak Pacek, Porożyński, Reszelewski, Radomski czy Kuś. Jak się później okazało, wszystkich zawodników pogodził Bartosz Wojtal, zdobywca 19 punktów. Pierwsza seria rozpoczęła się od pewnych zwycięstw zawodników z pól A, czyli kolejno Kościechy, Porożyńskiego, Wojtala i Marczaka. Druga kolejka turnieju obfitowała w dużo większe emocje. Nie brakowało mijanek, ale także upadków. Po bardzo ostrej i kontaktowej jeździe w biegu ósmym pomiędzy Packiem a Radomskim doszło do nieprzyjemnie wyglądającego wypadku wychowanka Śląska Świętochłowice. Piąty zawodnik ubiegłych ME w Anglii upadł na żebra i wymagał interwencji lekarskiej. Ostatecznie jednak był w stanie dalej kontynuować zawody, a w powtórce biegu zainkasował pełną pulę czterech punktów, co znaczyło, że w dalszym ciągu będzie się liczył w walce o medale. Po dwóch seriach prowadzenie w zawodach objął Szymon Porożyński ex aueqo z Bartkiem Wojtalem, a po punkcie straty mieli do nich Pacek oraz miejscowi Katarzyński i Kościecha. Ten ostatni w ciągu całego turnieju jeździł bardzo widowiskowo i agresywnie, niestety w dziewiątym biegu trochę za bardzo poniosła go ambicja i przy próbie ataku na drugą pozycję spowodował upadek Kochanka. Sędzia zawodów Paweł Cegielski postanowił wykluczyć torunianina. Do swojego trzeciego biegu przyzwoite zawody notował Łukasz Belchnerowski, który na swoim koncie uzbierał pięć punktów, jednakże w dziesiątej odsłonie musiał uznać wyższość Packa, Porożyńskiego i Kusia, czym ostatecznie pogrzebał swoje szanse na jakikolwiek medal. Inaczej sprawa miała się do Patryka Katarzyńskiego, który w dwunastym wyścigu odniósł kolejne, bardzo ważne zwycięstwo (w pokonanym polu pozostawił m.in Wojtala) i w jednej chwili stał się głównym faworytem do wygranej na swoim domowym torze. Popularny "Stachu" nie zachował jednak zimnej krwi i już w swojej kolejnej gonitwie dał się wykluczyć za "nóżkę" na Packu. Wychowanek toruńskiego klubu postanowił zakończyć na tym swój udział w zawodach. Co ciekawsze, w powtórce tego samego biegu taśmę zanotował… Mateusz Pacek, w związku z czym dalej nie było pewne, kto ostatecznie wygra zawody. Swoją pozycję przed ostatnią serią umocnili Porożyński oraz Wojtal i wydawało się, że to właśnie między nimi rozegra się walka o mistrzostwo. Bez zarzutu w czwartej serii zaprezentowali się Kościecha oraz Belchnerowski, którzy zdobyli odpowiednio trzy i dwa "oczka". Ostatnie cztery wyścigi miały wyłonić kolejność na podium, ale już w siedemnastym biegu po triumfie Wojtala faktem stało się, że Zielonogórzanin zdobędzie ten najcenniejszy, złoty krążek. 18. bieg to popis Reszelewskiego, który po słabym początku turnieju przebudził się na jego drugą część. Ostatecznie jednak zawodnik z Ostrowa nie zdołał wywalczyć sobie miejsca na podium, zadowalając się "jedynie" czwartym miejscem. Dziewiętnasta gonitwa to zwycięstwo Mateusza Packa, tym samym zapewnił on sobie miejsce na podium, ale na to, którą dokładnie pozycję zajmie, musiał poczekać do ostatniego wyścigu. W nim cztery punkty zainkasował Szymon Porożyński, dzięki czemu zdobył on wicemistrzostwo kraju. Pacek musiał zadowolić się trzecią pozycją na "pudle". Spośród zawodników TSŻ-u najlepiej zaprezentował się Jakub Kościecha. Torunianin tylko potwierdził, że obecny sezon jest najlepszym w jego karierze, a indywidualnie przypieczętował to piątą pozycją w gronie juniorów z dorobkiem trzynastu punktów. Duży pech Katarzyńskiego w czwartej serii spowodował, że zajął on jedenaste miejsce z taką samą ilością punktów na koncie. Trzynasta pozycja i dziesięć "oczek" to dorobek Łukasza Belchnerowskiego. Wychowanek klubu z Torunia jechał bardzo równo przez całe zawody i zdołał urwać parę punktów faworytom. Podsumowując, finał dostarczył wielu emocji, zarówno pozytywnych jak i tych negatywnych. Nie brakowało upadków, poruszeń na starcie i nieoczekiwanych wyników. Ostatecznie medale trafiły do tych, którzy przez cały sezon prezentują wysoką formę i potrafili ją utrzymać na najważniejszy turniej tej kategorii wiekowej w sezonie.

WYNIKI:

1.Bartosz Wojtal (4,4,3,4,4) 19

2. Szymon Porożyński (4,4,3,3,4) 18

3. Mateusz Pacek (3,4,4,w,4) 15

– – – – – – – – – – – – –

5. Jakub Kościecha (4,3,w,3,3) 13

11. Patryk Katarzyński (3,4,4,w,-) 11

13. Łukasz Belchnerowski (2,3,1,2,2) 10