Witold Strzelec: Nie zawsze dream teamy spełniały pokładane w nich nadzieje
2 kwietnia na obiekcie przy ul. Paderewskiego 2 w Ostrowie Wielkopolskim rozpoczniemy marsz po szósty tytuł Drużynowego Mistrza Polski. Naszym rywalem będzie ekipa, która wymieniana jest za najgroźniejszego dla nas rywala w CS Superlidze.
Tak też uważa nasz kolejny przedsezonowy rozmówca, którym był reprezentant Harpagana Zielona Góra, Witold Strzelec.
Ocena ruchów transferowych:
Oczywiście oceniam pozytywnie. Ciężko inaczej ocenić pozyskanie jednego z najlepszych zawodników na świecie i powrót zdolnego wychowanka.
Ocena składu:
Myślę, że jest to najmocniejszy aktualnie skład w polskiej lidze. Na każdej pozycji jest kilku mocnych zawodników, więc zapowiada się ostra walka o wyjazd na tor podczas meczu.
Mocne strony TSŻ-u:
Przede wszystkim właśnie ten skład, czyli mocni, w większości doświadczeni już, ale nadal młodzi zawodnicy. Kolejnym atutem jest specyficzny tor, na którym rozgrywają swoje mecze. Oraz trener, który na speedrowerze się zna i zdaje się, że potrafi okiełznać niesfornych zawodników.
Słabe strony TSŻ-u:
Paradoksalnie, to co jest mocną stroną, to może się okazać również słabą. Historia sportu, nie tylko tego speedrowerowego pokazuje, że nie zawsze dream teamy spełniały pokładane w nich nadzieje. Ale to już jest robota Pawła Cegielskiego, żeby poradzić sobie z charakterami zawodników i z presją, jaka niewątpliwie czują, będąc faworytami. W dodatku broniącymi tytuł.
Najgroźniejszy rywal w walce o złoto DMP:
Tutaj pewnie wszyscy się zgadzają, że jest to OS Omega Ostrów Wielkopolski. Jednak to jest sport, a w nim wszystko się może zdarzyć.
Autor: Konrad Cinkowski